wtorek, 30 maj 2023 09:49

Ósmoklasiści z powiatu lipnowskiego stres mają już za sobą. Najtrudniej nie było, ale łatwo też nie!

Pakowanie arkuszy egzaminacyjnych w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Kikole. Pakowanie arkuszy egzaminacyjnych w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Kikole. fot. Małgorzata Chojnicka

W ubiegłym tygodniu do egzaminów przystąpili uczniowie klas ósmych szkół podstawowych. Zdawali język polski, matematykę i język obcy, którego uczyli się w szkole. Zdający twierdzą, że najtrudniej nie było.

Ósmoklasiści mają już za sobą egzaminacyjny stres. Przez trzy dni zdawali egzaminy. Najpierw z języka polskiego, potem z matematyki i na koniec z języka obcego. Na pierwszy, w większości przypadków, mieli dwie godziny, na matematykę 100 minut, a na język obcy – 90 minut. Uczniowie z różnego rodzaju dostosowaniami mają czas wydłużony o połowę. Przystąpienie do tego egzaminu jest warunkiem ukończenia szkoły podstawowej. Wyniki mają wpływ na przyjęcie do wybranej szkoły średniej, ale w dobie niżu demograficznego ich znaczenie maleje.

„Balladyna” zaskoczyła ósmoklasistów

Oczywiście nie obyło bez niespodzianek. Dużym zaskoczeniem był temat wypracowania z „Balladyny” i zacytowanie wypowiedzi Adama Małysza.

– Do egzaminu przystąpiło 51 uczniów – mówi Ewa Żuchowska, dyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Kikole. – Wszystko przebiegło zgodnie z procedurami i bardzo sprawnie. Mieliśmy nawet obserwatorów na egzaminach. Zdający po języku polskim byli zadowoleni. Zdziwiło ich, że była wypowiedź Adama Małysza. Nie przypuszczali, że w teście może pojawić się współczesny człowiek. Przed matematyką uczniowie się bali, ale też wychodzili raczej zadowoleni. My z kolei zawsze najbardziej stresujemy się przed językiem angielskim, by jak należy zadziałał sprzęt odtwarzający.

Język angielski wymagał skupienia

Ósmoklasiści poradzili sobie z egzaminacyjnym maratonem. Wiadomo, że były nerwy i strach, ale też poczucie ulgi, że już po wszystkim.

- Przed pierwszym egzaminem bardzo się denerwowałem, ale już przed matematyką o wiele mniej – zdradza Bartosz Frej ze Szkoły Podstawowej w Maliszewie. – Najgorzej jest zanim się zobaczy pytania, bo potem emocje opadają i trzeba się już skupić na odpowiedziach. Język polski nie był trudny. Na wszystkie pytania zamknięte odpowiedziałem poprawnie, a ocena tych otwartych zależy już od egzaminatora. Odpowiadał mi też temat rozprawki. Chodziło o rozwinięcie myśli: Czy ja sam wpływam na to, jakim jestem człowiekiem? Z matematyki również jestem zadowolony, ale nie dla wszystkich była ona łatwa. Angielski nie był bardzo trudny, ale wymagał wielkiego skupienia. Zadania ze słuchu były podchwytliwe i trzeba było się dobrze wsłuchać, aby zaznaczyć prawidłową odpowiedź.

Teraz pozostaje poczekać na wyniki, które zostaną ogłoszone na początku lipca. Zaświadczenia o wynikach egzaminu ósmoklasisty absolwenci szkół podstawowych otrzymają 6 lipca.

galeria https://lipno.naszemiasto.pl/osmoklasisci-z-powiatu-lipnowskiego-stres-maja-juz-za-soba/ga/c5-9340967/zd/82280593

źródło:https://lipno.naszemiasto.pl/osmoklasisci-z-powiatu-lipnowskiego-stres-maja-juz-za-soba/ar/c5-9340967

Tekst i zdjęcia Małgorzata Chojnicka